Czym jest zdrowie? Czy zdrowie to stan naszego ciała, umysłu, ducha, który utrzymuje się sam w dobrej kondycji czy też należy o niego w sposób intencjonalny i przemyślany zabiegać? Co ma największy wpływ na nie i jak dużo o tym wiemy?
Uczymy się w szkołach, kończymy studia, dokształcamy się na różne sposoby. Zajmuje nam to spory kawałek czasu. W większości związane jest to z myślą by stać się dobrym specjalistą w danej dziedzinie życia, która da nam dobrą pracę i poczucie stabilizacji.
Ale czy zabiegamy o to by stać się ekspertem w własnej sprawie? W sprawie własnego zdrowia, organizmu czy umysłu? Jak to wszystko działa? Czy istnieją proste reguły? Na co zwrócić szczególną uwagę? Co jest wysoce istotne? Dlaczego jedni cieszą się długim, zdrowym i szczęśliwym życiem a inni są nieszczęśliwi i chorują? Czy te pytania pojawiają się w naszym codziennym życiu?.. a jeśli tak, to czy tylko wtedy gdy zaczynamy je tracić?
Zastanówmy się skąd czerpiemy wiedzę o powyższych aspektach i czy przypadkiem nie jest to wiedza tylko ogólnikowa i zarazem niewystarczająca. Czy możemy sobie na takie ewentualne braki w dzisiejszym świecie pozwolić?
Dalai Lama zapytany, co go najbardziej zadziwia w ludzkości, odpowiedział: „Człowiek- Bo poświęca swoje zdrowie, by zarabiać pieniądze, następnie zaś poświęca pieniądze, by odzyskać zdrowie. Oprócz tego, jest tak zaniepokojony swoją przyszłością, że nie cieszy się z teraźniejszości. W rezultacie nie żyje ani w teraźniejszości, ani w przyszłości; żyje tak, jakby nigdy nie miał umrzeć, po czym umiera, tak na prawdę nie żyjąc.”
Szukając odpowiedzi na powyższe pytania, należało by wprowadzić i usystematyzować pewne pojęcia, które pozwolą stworzyć ogólny zarys tematu, szczęśliwie dość obrazowy. Wyobrażenie to powinno towarzyszyć nam na co dzień by móc po nie sięgać za każdym razem kiedy jest nam potrzebne. Kiedy jesteśmy szczęśliwi lub smutni, zdrowi lub chorzy, kiedy nas coś boli lub borykamy się z problemami. To wszystko są symptomy lub objawy tego co spotyka nas na co dzień, to co pojawia się w naszych emocjach i to co objawia się w naszym ciele fizycznym. Naszym zadaniem jest szukanie przyczyn. Wiedzy, która pozwoli nam zrozumieć. Informacji, która przyniesie odpowiedź. Jeśli na co dzień brakuje nam energii, popadamy w złe samopoczucie, często chorujemy, a stan naszego zdrowia coraz częściej nas niepokoi, jesteśmy poddenerwowani lub czujemy się bezsilni to nie są to tylko symptomy, ale zarazem informacja, że coś zaczyna nam się wymykać spod kontroli. Nie błądźmy wokół problemu, lecz z otwartym umysłem szukajmy jego rozwiązania. Rozpocznijmy dochodzenie we własnej sprawie.
Po pierwsze: powiedzmy sobie, czym w zasadzie jest zdrowie? Zwróćmy się tu do formułki:
Zdrowie – stan pełnego fizycznego, umysłowego i społecznego dobrostanu, a nie tylko całkowity brak choroby czy niepełnosprawność. Również, sprawność do „prowadzenia produktywnego życia społecznego i ekonomicznego” a także wymiar duchowy.
Wyróżnia się:
- Zdrowie fizyczne – prawidłowe funkcjonowanie organizmu, jego układów i narządów;
- Zdrowie psychiczne:
- Zdrowie emocjonalne – zdolność do rozpoznawania emocji, wyrażania ich w odpowiedni sposób, umiejętność radzenia sobie ze stresem, napięciem, lękiem, depresją, agresją;
- Zdrowie umysłowe – zdolność do logicznego, jasnego myślenia;
- Zdrowie społeczne– zdolność do nawiązywania, podtrzymywania i rozwijania prawidłowych relacji z innymi ludźmi;
- Zdrowie duchowe– u niektórych ludzi związane z wierzeniami i praktykami religijnymi, u innych osobisty zbiór zasad, zachowań i sposoby osiągania wewnętrznego spokoju i równowagi.
Mylne jest przedstawianie zdrowia i choroby jako przeciwstawnych krańców jednowymiarowej ciągłości. Stan psychiczny chorego i życzliwość społeczna może równoważyć stan chorobowy. Natomiast problemy emocjonalne lub izolacja społeczna mogą sprawić, iż człowiek mimo pełnej sprawności fizycznej poczuje się chory.
Wynika z tego więc, że zdrowie jest pojęciem wielowymiarowym i złożonym. Nie tylko w wymiarze fizycznym ale i w znacznym stopniu emocjonalnym. Jest wypadkową powyższych elementów. Zachwianie równowagi jednego z nich ma wpływ na całość układu. Sprawa wydaje się dość prosta, więc rodzi się pytanie: dlaczego tak często zdrowi się nie czujemy, a wręcz poważnie chorujemy?
Przede wszystkim zwróćmy uwagę na fakt: mamy do dyspozycji organizm i umysł, który jest najbardziej skomplikowanym i złożonym tworem zamieszkującym tę planetę. Jednak nie otrzymaliśmy w tym zestawie konkretnej instrukcji obsługi. Kupując jakikolwiek sprzęt, w dzisiejszym Świecie, instrukcja jest załączona niezależnie od stopnia zaawansowania urządzenia. Jeśli się do niej nie stosujemy, tracimy gwarancję, gdyż sprzęt zapewne zostanie uszkodzony.
Niestety nasza wieloletnia edukacja takiej specjalistycznej wiedzy nie zawiera, a powinien ją posiadać każdy użytkownik. Spróbujmy taką uproszczoną instrukcję stworzyć. Przedmiotem badania jest nasz organizm, więc oczywistym będzie coś więcej się o nim dowiedzieć.
Wpływ na nasz organizm i jego prawidłowe funkcjonowanie ma to co do niego wprowadzamy w postaci pożywienia, picia i powietrza, którym oddychamy oraz to co z niego usuwamy jako resztki przemiany materii. Istotne znaczenie ma to co w organizmie pozostaje jako coś niepożądanego. Wysoce istotne są emocje towarzyszące nam na co dzień.
Organizm nasz składa się z 12 systemów jak: oddechowy, krwionośny, pokarmowy itp., w skład których wchodzą narządy: serce, płuca, wątroba itd. tworzone przez tkanki. Tkanki są tworzone przez grupy komórek wyspecjalizowanych w danym obrębie. I tu zaczyna się istota sprawy. Komórka jest podstawą i najważniejszym elementem budowy naszego ciała. To z jej punktu widzenia należy rozpatrywać zdrowie całego systemu. Biologia komórkowa to w zasadzie bardzo młoda dziedzina nauki. Nadal pozostaje dużo pytań bez odpowiedzi. Niemniej jednak komórka jest niesamowicie skomplikowaną formą życia. Wysoce wyspecjalizowaną, wspaniałą nanotechnologią, w prawdziwie mikroskopowym wydaniu. Jej stopień zaawansowania w znaczny sposób przewyższa znaną nam współcześnie technologię. Przewyższa również wyobrażenie przeciętnej osoby. W jej obrębie w ciągu sekundy zachodzą tysiące reakcji biochemicznych. Jest samowystarczalna, z własnymi układami, jak: oddechowy, krwionośny, wydalniczy czy nerwowy; z własnym systemem transportu czy źródłem zasilania. Zdolne są do poruszania, wzrostu, rozmnażania i dziedziczenia kodu genetycznego zachodzącego dzięki podziałowi. Każda pojedyncza komórka posiada informacje o wszystkich innych w całym organizmie. Zachodzi między nimi intensywna komunikacja.
Komórkę można porównać do wysoce zorganizowanych miast w obrębie jednego państwa, ich liczba szacowana na ok. 50 do 70 bilionów tworzy wysoce wyspecjalizowaną wspólnotę, jakim jest nasz organizm. Komórki składają się z ok 30 tyś podstawowych białek, które tworzą setki tysięcy części białkowych składanych z odpowiedniej sekwencji aminokwasów. Białka tworzone są na taśmach montażowych przez maszyny i urządzenia molekularne zawierające pełną instrukcję obsługi.
Nic nie dzieje się tu przypadkowo. Prawdziwe życie zachodzi w obrębie komórki, otoczonej granicą z błony komórkowej i umieszczonej w płynie międzykomórkowym. Płyn ten odgrywa bardzo ważną rolę. To z tego miejsca komórki, poprzez błonę komórkową selektywnie pobierają wszelkie substancje odżywcze dostarczane tam przez krew oraz wydalają produkty przemiany materii, które krew odbiera kierując do odpowiednich narządów w celu oczyszczenia i usunięcia z organizmu.
Przy okazji zwróćmy uwagę na fakt, że współczesna wiedza o komórce, choć daleka od pełni poznania w znaczny sposób odbiega od darwinowskiego wyobrażenia, który oceniał komórkę jako zlepek cytoplazmy, galaretowatą kulkę. Na tym wyobrażeniu zbudował teorię ewolucji.
W związku z tym, w odnośni do komórki, pojawić się powinien wniosek, mianowicie: komórkę jako podstawowy element naszego ciała, jego elementarny budulec porównać można w sposób obrazowy do cegiełki tworzącej, wraz milionami innych, wspaniałą np. barokową budowlę. O solidności i trwałości tego architektonicznego majstersztyku stanowić będzie zatem ta podstawowa struktura. Jej jakość, trwałość, wytrzymałość na różnego rodzaju niesprzyjające czynniki. Jeżeli w tym przypadku cegła jest solidna, pierwszego rzędu jakości, budowla będzie zachwycać kolejne pokolenia.
A co limituje długość życia i kondycję poszczególnych komórek naszego organizmu? Tu z pomocą przyjdą nam badania przeprowadzone przez kilku światowej sławy naukowców, również laureatów nagrody Nobla.
Już na początku poprzedniego wieku Alexis Carell, francuski chirurg, filozof i moralista, laureat nagrody Nobla w dziedzinie fizjologi i medycyny w swoich badaniach nad hodowlą tkankową, zauważył że środowisko, w którym żyje komórka w znaczny sposób determinuje jej zdolności regeneracyjne.
Należy wprowadzić tu kilka istotnych informacji. Komórki naszego organizmu, prowadząc codzienne procesy życiowe ulegają degradacji czy też postarzaniu. Części białkowe ulegają procesom zużycia. W szlaku oddechowym i produkcji energii wytwarzają się wolne rodniki, które uszkadzają jej struktury; każda komórka w ciągu doby jest w ten sposób atakowana dziesiątki tysięcy razy. Dołączyć tu należy również ataki wirusów, bakterii, pasożytów, grzybów czy toksyn, metali ciężkich jak i promieniowania jonizującego. Zachodzi nieustanna walka między uszkodzeniami, a zdolnościami komórki do samo naprawy czyli wymiany uszkodzonych części. W momencie kiedy komórka nie radzi sobie z naprawami zachodzi proces podziału mitotycznego. Z komórki macierzystej, z matrycy DNA powstaje identyczna potomna. Niejako stara i zużyta wymieniona jest na nową. Jest to proces jak najbardziej naturalny i co istotne jeżeli nie zostanie zaburzony zapewnia stan równowagi i zdrowia. Każdego dnia w ten sposób umiera i tworzy się na nowo setki milionów komórek.
Ciekawostką zapewne będzie tu informacja, że co kilka lat wszystkie komórki naszego organizmu zostają wymienione na nowe (choć proces ten zachodzi w różnym stopniu w różnych tkankach) czyli otrzymujemy w zestawie nowe ciało. Tu pojawić się powinno pytanie: co ma wpływ na zdolności regeneracyjne komórki?
Na zdolności regeneracyjne komórki wpływa wiele czynników. W tym miejscu omówimy dwa, czyli to co do komórki dostarczamy i to co z jej obrębu niepożądanego udaje się odebrać. Co to oznacza? Chodzi o pożywienie. Komórka do prawidłowego rozwoju potrzebuje, 21 aminokwasów, które są cegiełkami do jej budowy, 20 witamin, ok 90 minerałów oraz 7 grup enzymów, które są dla niej niejako zaprawą, trzy nienasycone kwasy, czyli omega 3, 6 i 9, żeby wszystko otynkować. Źródłem energii będą węglowodany i tłuszcze. Jeżeli te elementy odżywcze zostaną dostarczone każdego dnia w wystarczającej ilości, zdolności regeneracyjne komórki znacznie wzrastają.
Oprócz pożywienia komórka do prawidłowego funkcjonowania potrzebuje wody, która jest najważniejszym składnikiem pokarmowym. Każda reakcja biochemiczna zachodząca w naszym organizmie zachodzi przy jej udziale. Nasze ciało w ok. 70% składa się właśnie z wody. Czyli przy masie ciała 70kg, woda to ok. 50 litrów. Spełnia ona niezliczone funkcje. Transportuje składniki odżywcze, rozpuszcza i wydala zbędne produkty przemiany materii oraz w 80% toksyn, reguluje temperaturę ciała. Stanowi 95% składu krwi. Zwróćmy uwagę tu na istotną informację. Te 50 litrów wody z powyższego przykładu wykonuje w ciągu doby olbrzymią użytkową pracę. Można obrazowo i w skrócie określić, że w ciągu tego czasu zostaje ona w znaczny sposób zużyta czy też zabrudzona oraz wydalona.
Oznacza to, że codziennie wodę w naszym organizmie należy w odpowiedniej ilości oraz, co ważne właściwej jakości, uzupełniać- 30ml na 1kg masy ciała. W naszym przypadku 70kg osobnik uzupełnić powinien ok 2 litry wody. Czyli z ok. 50l te 2l to świeża dostawa. Taka wymiana zapewne leży w granicach przyzwoitości. Woda powinna być źródlana, lekko alkaliczna tzn ph ok. 7.
Wracając do Alexisa Carella, w swych badaniach nad hodowlą tkankową, zainteresował się również samą komórką. W swoim eksperymencie przeprowadzonym w Rockeffeler Institute in New York City, umieścił on komórki serca kurcząt w płynie fizjologicznym, przypominającym nasz międzykomórkowy. Wymieniał go regularnie, uzupełniając wszelkie niezbędne wartości odżywcze potrzebne do prawidłowego funkcjonowania komórek.
W takich warunkach, żyły przez kolejne 34 lata.
Po tym okresie Carell przerwał eksperyment i oświadczył Światu, że komórka może być nieśmiertelna, twierdząc że to środowisko, w którym jest umieszczona determinuje jej zdolność do przeżycia. Były to oczywiście warunki laboratoryjne. Niemniej jednak eksperyment ten pokazuje jak ważne jest codzienne dostarczanie wszystkich wartości odżywczych dla komórek naszego organizmu, jak i uzupełnianie właściwej jakości wody.
Wprowadźmy tu jeszcze jedną bardzo istotną informację. Alexis Carell nie odkrył jednak czegoś, co udało się światowej sławy mikrobiologowi jakim był Leonard Hayflick. Zainspirowany odkryciem Carella, wraz z utalentowanym cytogenetykiem Poulem Moorheadem w 1961 r w serii eksperymentów zakwestionowali jego poglądy. Dowiedli oni na podstawie hodowli ludzkich komórek, że mają one określoną ilość zdolności do podziału czyli wymiany na nowe, po czym następuje ostateczna śmierć komórki.
Jak wcześniej zostało wspomniane, komórki ulegają procesom degradacji, ale również samo naprawy. Jeśli tempo uszkodzeń przewyższa możliwości naprawcze, komórka ogłasza mobilizację do podziału czyli odbudowy od podstaw. Leonard Hayflick w swym eksperymencie przyśpieszył procesy podziału komórek oraz monitorował ich ilość. Okazało się, że nie mają one zdolności do niekończących się podziałów. A co ważniejsze ilość ta jest określona. Od tej pory powstał termin Limit Hayflicka.
Na końcówkach chromosomów znajdują się telomery. Są to niejako pewnego rodzaju liczniki, kontrolujące ilość podziałów komórki. Za każdym podziałem skraca się telomer. Licznik ten zaprogramowany jest na ok 50 podziałów. Kiedy zostanie wykorzystany komórka przechodzi w tak zwany stan senescencji czyli ostatni możliwy podział, po czym następuje stan apoptozy- zaprogramowana śmierć. Proces apoptozy jest kluczowy w utrzymywaniu homeostazy organizmu czyli równowagi pomiędzy ilością komórek wytwarzanych, a tymi, które muszą ulec zniszczeniu gdyż jej struktury są na tyle uszkodzone, że nie potrafią pełnić swych funkcji i przez co mogą zagrażać wspólnocie. Należy dodać tu, że odkrycie to było dość burzliwe, niejednokrotnie weryfikowane i korektowane. Nie mniej jednak daje nam pewne wyobrażenie o właściwościach i możliwościach komórek naszego organizmu, a w tym przypadku właśnie o to nam chodzi.
Reasumując, wnioski są następujące:
Jesteśmy organizmem komórkowym. Kondycja komórek wpływa na zdrowie tkanek, te na prawidłowe funkcjonowanie organów oraz poszczególnych układów a to nieodzownie wpływa na działanie całego organizmu. Komórki ulegają degradacji i samo naprawie. Kiedy stopień uszkodzeń przewyższa zdolności naprawcze, z matrycy DNA powstaje nowa. Stara zostaje zdemontowana i usunięta z organizmu. Długość życia komórki oraz jej zdolność do pełnienia określonych funkcji w obrębie danej tkanki, związane jest z jej zdolnościami regeneracyjnymi, a to uzależnione jest od jakości oraz wartości składowej dostarczanego pożywienia.
Woda odgrywa kluczową rolę. Większość wartości odżywczych rozpuszcza się w wodzie i w takiej formie z obrębu płynu międzykomórkowego wchłaniane są przez komórki. Dzięki wodzie rozpuszczane i wydalane są zbędne produkty przemiany materii oraz różnego rodzaju toksyny. Jeśli te warunki są spełnione, życie komórki wydłuża się choć ostatecznie i tak w naturalny sposób dojdzie do jej podziału. Ilość podziałów komórki jest zaprogramowana na ok. 50.
Łatwo jest w związku z tym wyobrazić sobie różnicę w długości lini życia komórek, które dzielą się co dwa lata od tych które zmuszone są do podziałów np. raz do roku. Zmniejszona ilość komórek w obrębie danej tkanki a dalej organu, zmniejsza wydajność poszczególnych układów a to wpływa na prawidłowe działanie całego naszego organizmu.
Na zakończenie tej części dochodzenia w sprawie naszego zdrowia, chciałbym zwrócić uwagę na jakość jedzenia, do którego w wielu przypadkach przywykliśmy i w sposób nawykowy potrafimy uskuteczniać przez niemalże całe życie. Zastanówmy się czy jemy to co chcemy, czy to co ma do zaoferowania przemysł spożywczy, który raczej nastawiony jest na zysk a nie na zdrowie? Czy nie powinniśmy jeść to co najodpowiedniejsze jest dla organizmu? Jaki jest poziom naszej wiedzy o tym? Czy naszym kryterium przyjmowania posiłków są tylko kubki smakowe i uczucie sytości?
Jeśli nie dostarczymy do organizmu wszystkich niezbędnych wartości odżywczych, nadal będziemy otrzymywać sygnały głodu. Nasze kubki smakowe oszukiwane są przez wszelkiego rodzaju chemiczne dodatki, polepszacze smaku, zapachu, barwniki i konserwanty. W ciągu roku ilość dodatków w spożywanej żywności dochodzi do dwóch kilogramów. Dochodzą do tego środki ochrony roślin, antybiotyki, hormony. Lista jest długa. Te związki nie pozostają obojętne dla stanu naszego zdrowia. Zmniejszają się natomiast wartości odżywcze zawarte w danych produktach spożywczych.
Badania dowodzą, że ilość witamin, minerałów zawartych dzisiejszych owocach czy warzywach, w produkcjach przemysłowych, w porównaniu jeszcze do tych sprzed kilkudziesięciu lat zredukowała się nawet o 80%. Dlatego coraz częściej dochodzą do nas informacje o konieczności suplementacji organizmu. Bez pełnego zestawu witamin i minerałów nie jesteśmy w stanie prawidłowo funkcjonować. Zwróćmy też szczególną uwagę na przyjmowane płyny. Czysta woda o odpowiednich parametrach powinna być głównym źródłem ich uzupełniania.
Bądź ekspertem własnego zdrowia. Pełne zdrowie to pełna wiedza o nim. Zdobywajmy wiedzę z otwartym umysłem, budujmy pełne wyobrażenie o nas samych oraz o tym co nas otacza. Stosujmy tę wiedzę w życiu codziennym.
Wpływ na nasz organizm i jego prawidłowe funkcjonowanie ma to co do niego wprowadzamy w postaci pożywienia, picia i powietrza, którym oddychamy oraz to co z niego usuwamy jako resztki przemiany materii. Istotne znaczenie ma to co w organizmie pozostaje jako coś niepożądanego. Wysoce istotne są emocje towarzyszące nam na co dzień.